Czy zwolnienie lekarskie jest czymś złym?

Nastał taki okres w roku, w którym choroby i infekcje są najbardziej popularne. Duże wahania temperatury, chłodny wiatr, brak odpowiedniego ubioru, dostosowanego do aktualnie panującej aury i brak odpowiedniej diety, bogatej w witaminy – wszystko to składa się na naszą słabą odporność, a do tego należy wymienić również przeziębione osoby, które spotykamy w sklepach, komunikacji miejskiej i w naszej pracy. Ciężko jest się uchronić przed infekcjami w okresie, w którym jesień zamienia się w zimę. Gdy temperatury spadną znacznie poniżej zera, będzie łatwiej, bo wirusy przestaną być tak popularne. Do tego czasu pogodzić się musimy z tym, że może nam się zdarzyć zachorować. Przy czym godzenie się na to nie może polegać na ignorowaniu infekcji, kiedy już się u nas pojawi.

Gdy zachorujemy, to pierwszą czynnością, jaką powinniśmy wykonać, jest zadbanie o siebie. Objawiać się ono powinno wizytą u lekarza i otrzymaniem od niego recepty na lekarstwa, ale nie tylko. Nie powinniśmy zastanawiać się długo nad wzięciem zwolnienia lekarskiego, które pozwoli nam na odpoczynek w naszym domu, bez konieczności pracowania. Opinii na temat zwolnień lekarskich jest sporo, a jedna z nich mówi, że są one złe. Nie dość, że pracodawca traci pracownika na kilka dni, to jeszcze musi mu płacić za jego nieobecność, co może wzmagać jego złość. W dodatku nasze wynagrodzenie za ten czas jest niższe. Czy jednak takie zwolnienia są złe? Jeżeli popatrzymy na nie pod kątem naszego zdrowia, to odpowiedzieć trzeba „nie”. Nasze zdrowie jest najważniejsze. Ważniejsze na pewno, niż zadowolenie naszego szefa czy zysk jego firmy. Musimy czuć się dobrze i być pełni sił, by wykonywać naszą pracę należycie, a tak być nie może, gdy męczy nas choroba. Poza tym chodząc do pracy z chorobą, świadomie lub nie, roznosimy wirusy i zarazki i zarażamy nimi naszych kolegów i koleżanki, co również nie jest w porządku.

Zwolnienie lekarskie jest prawem każdego z nas, bo każdy z nas odprowadza od swojej wypłaty odpowiednie składki, mające na celu dbanie o nasze zdrowie. Gdy to podupada, to mamy wręcz obowiązek zastosowania wszystkich możliwych metod, które pozwolą nam na powrót do pełnej sprawności. Pracodawcy mogą niechętnie patrzeć na zwolnienie lekarskie swoich pracowników, ale ważniejsze od ich zadowolenia jest to, jak my się czujemy. A czuć się powinniśmy zawsze dobrze i zawsze do tego dobrego samopoczucia powinniśmy dążyć, zwłaszcza że prawo daje nam odpowiednie narzędzia ułatwiające nam to zadanie.

Zimowa aktywność fizyczna

Zimą najchętniej schowalibyśmy się w naszych domach i nie wychodzili z nich bez większej potrzeby. Wielu z nas cierpi prawdziwie, gdy przychodzi nowy dzień, wybija godzina szósta, a budzik przypomina nam o tym, że pora szykować się do pracy. I faktycznie nie ma nic przyjemnego w porannym wystawianiu się na działanie mrozu. Lubimy ciepło, bo jest ono potrzebne nam do życia, a nasze ciało lubi szybko tracić własną ciepłotę, gdy temperatura spada poniżej zera. Silny i zimny wiatr również nie ułatwia nam lubienia zimy. Dlatego o tej porze roku najczęściej wybieramy nasze mieszkania, ciepłe koce i spędzamy wolne wieczory na spokojnym oglądaniu seriali czy przeczesywaniu telefonów. Są jednak odważni, którzy również zimą dbają o swoje ciało.

I nie chodzi tu jedynie o ćwiczenia na siłowni, która jest ogrzewana i zamknięta szczelnie w przytulnym pomieszczeniu. Dla wielu osób aktywność fizyczna uprawiana na świeżym powietrzu jest normalną sprawą, nawet zimą czy późną jesienią. Dla zaprawionych w bojach sportowcach, ludziach którzy codziennie od wielu lat dbają o swoje ciała taki jogging w mroźny, zimowy poranek to nic strasznego. Uprawianie sportu zimą jest na pewno orzeźwiające, ale i pozwala nam hartować nasze ciało, bo wysiłek fizyczny w chłodzie uodparnia nas na jego niekorzystne działanie. Trzeba jednak pamiętać, że bez odpowiedniego przygotowania, ubioru i doświadczenia, ćwicząc na świeżym powietrzu zimą, możemy jedynie sprawić sobie chorobę i wyziębienie organizmu. Dlatego osoby, które zapragną nagle zadbać o siebie i po długiej przerwie zacząć uprawiać jakiś sport, powinny skierować się najpierw na siłownię czy inne miejsce chronione przed chłodem. Bo nie wystarczy jedynie mieć chęci, założyć spodnie dresowe, bluzę z kapturem i rzucić się na wielokilometrowy bieg po swojej okolicy. Ciało nieprzyzwyczajone do wysiłku fizycznego nie będzie w stanie odpowiednio chronić nas przed infekcjami, bo cła jego energia będzie przeznaczana na działanie naszych mięśni.

Dlatego uprawianie jakiegokolwiek sportu zimą, na świeżym powietrzu, powinno być poprzedzone długim okresem przygotowawczym. Nasz organizm musi najpierw przywyknąć do tego, że wymagamy od niego intensywnego wysiłku, który praktykować powinniśmy cały czas. Treningi zimowe powinny być wykonywane przez doświadczonych sportowców, którzy wiedzą, jak chronić się przed wychłodzeniem i którzy znają swoje ciało i wiedzą, na co je stać. Nie ulega jednak wątpliwości, że zimowa aktywność fizyczna będzie w stanie zahartować nas, jak nic innego.

Zimowe jedzenie

Każda pora roku wymaga od nas dostosowywania się do zmieniających się warunków. Każdego miesiąca musimy weryfikować nasze wyboru dotyczące garderoby i ubierać się tak, by nie było nam gorąca, albo zbyt zimno. Zmiana opon w samochodach, zmiana czasu, przygotowanie domów i mieszkań do lata czy zimy – wiele jest aspektów naszego życia, które dostosowują się do pór roku. Tak samo jest z jedzeniem, mimo iż nie zawsze zwracamy na to uwagę i nie zawsze chcemy takie zmiany wprowadzać do naszego życia. Bo jedzenie powinniśmy dobierać tak, by służyło nam dobrze i nie wpływało na nas negatywnie. Pominąć należy już fakt, że jemy źle i szkodzimy sobie bardziej, niż powinniśmy i możemy, jedząc mocno przetworzone pożywienie. To jest zupełnie inna kwestia.

Dostosowywanie naszego menu do pory roku jest najlepiej widoczne wiosną i wczesnym latem, gdy pojawiają się pierwsze plony naszego rolnictwa, gdy stragany na rynkach wypełniają się szczypiorkiem, pomidorami, ogórkami, słowem – świeżymi warzywami, które smakują wyjątkowo zawsze o tej jednej porze roku. Latem, gdy upał nam doskwiera nie sięgamy zbyt często po ciepłe posiłki, bo wolimy chłodne dania, które dadzą nam orzeźwienie. Zimą i jesienią powinno być i wielu przypadkach tak właśnie jest, że kierujemy się w stronę cieplejszych potraw. Musimy rozgrzewać nasze ciało od środka, bo przy niskich temperaturach wychładza się szybko. Ale nie tylko ciepła zupa jedzona raz dziennie powinna znajdować się w naszym menu. Powinniśmy zrezygnować z zimnych napojów na rzecz herbaty czy nawet zwykłej gorącej wody, która pita do każdego posiłku wspomaga trawienie. Zimą należy spożywać jak najwięcej ciepłych posiłków i nie będzie przesady, gdy wszystkie składać się będą z ciepłych elementów. Spożywajmy kasze, ziemniaki, buraczki na ciepło, ciepłe buliony, nawet grzanki, bo zimą potrzebujemy tego ciepła. Nie zapominajmy o witaminach i odpowiednich składnikach odżywczych, bo od nich uzależnione jest nasze zdrowie.

Podsumowując – jesienią i zimą ogrzewajmy się na wszystkie możliwe sposoby, bo nasze ciało tego potrzebuje. Jesteśmy stworzeniami stałocieplnymi i nie jest trudno doprowadzić nas do wychłodzenia. Wystarczy zbyt długi spacer przy niskiej temperaturze i zbyt silny podmuch chłodnego wiatru, byśmy zmarzli i wystawili się na rozwój choroby. Po przyjściu do domu wypijmy kubek ciepłego napoju, a na śniadanie, obiad i kolację przygotujmy sobie coś gorącego. Nie zaszkodzi nam to ani trochę, a okazać się może sposobem na te chłodne pory roku, za którymi nie zawsze przepadamy.

Skuteczne leczenie

Jesteśmy podzieleni w przypadku przekonania o tym, co leczy nas najlepiej i co najskuteczniej pozwala na zwalczenie choroby. Wielu z nas twierdzi, że przeziębienie czy grypa to nic takiego i że można te dolegliwości bez problemu przechodzić, uczęszczać do pracy, spotykać się ze znajomymi i nic sobie nie robić z kataru, bólu gardła czy gorączki. Są osoby, które tak właśnie myślą, ale większość z nas w obliczu choroby uważa, że najlepszym wyjściem jest zostanie w domu, wyleżenie się w łóżku i unikanie przeciągów. I choć zwolnienia lekarskie nie są mile widziane przez pracodawców, to każdy z nas ma prawo z nich korzystać i jest to najrozsądniejsze.

Bo choroba mija z czasem, a nasze ciało jest silne na tyle, że potrafi sobie z nią poradzić. Potrzebuje jednak kilku lub kilkunastu dni na zwalczenie przeziębienia. Tylko od nas zależy czy ułatwimy mu to zadanie, czy będziemy je utrudniali. Wszak leczenie polega na tym, że zaczynamy stosować określone czynności, które mają przynieść nam ulgę i szybki powrót do zdrowia. Co leczy nas najskuteczniej? Na pewno pomóc może właśnie pozostanie w domu i odpoczynek. Skoro nasze ciało musi walczyć z chorobą, to warto, by nie musiało tracić niepotrzebnie energii na inne zadania. Dlatego najpierw powinniśmy pomyśleć o odpoczynku. I tylko od nas zależy czy poprosimy lekarza o przypisanie nam antybiotyku, czy postawimy na domowe metody leczenia i wzmacniania ciała. Antybiotyk będzie na pewno skuteczny i szybki w działaniu, ale będzie niepotrzebnie pustoszył nasze ciało. Ciepła herbata, czosnek, sok z cytryny i pożywne buliony na pewno odpowiednio nas wzmocnią, ale ich efekty ich działania nie będą widoczne zbyt szybko. Z pewnością najlepiej jest się leczyć regularnie i nieinwazyjnie, co zawsze jest zalecane w każdym przypadku. Niemniej czasem zastosowanie leków na receptę może być wskazane, zwłaszcza gdy nie możemy pozwolić sobie na zbyt długą przerwę w pracy i lenistwo.

Niewątpliwie jednak odpoczynek i unikanie chłodu to klucz do zdrowia i pokonania choroby, Możemy chodzić do pracy z przeziębieniem, pracować mając grypę, ale nie dość, że czas trwania choroby wydłużymy w ten sposób znacznie, to w dodatku ryzykować będziemy poważnymi powikłaniami. Odpoczynek jest najlepszym wyjściem, bo i podczas choroby ciężko jest się nam mimo wszystko skupić na zbyt wielu rzeczach, a nasza efektywność spada znacząco. Zdrowy pracownik, to wartościowy pracownik, a kilka dni wolnego od wszystkiego jeszcze nigdy nie doprowadziło do niczego złego.

Regularność jest naszym sprzymierzeńcem

Jeżeli spojrzymy na nasze życie, to bez problemu dostrzeżemy w nim wiele elementów, czynności, które powtarzane są przez nas często i bardzo często. Stanowią nierozerwalny element naszej codzienności, z której nawet nie zdajemy sobie sprawy. Każdego ranka wykonujemy konkretny zestaw ruchów, a wszystkie zadania, które musimy wypełnić przed wyjściem do pracy czy szkoły odbywają się w określonej kolejności. Zawsze tej samej. Ta rutyna jest częścią naszego życia i pojawia się w naszym świecie prędzej czy później. Możemy ją zmieniać na przestrzeni dni, tygodni czy lat, ale zawsze będzie nam towarzyszyła.

I jest to dobre dla każdego z nas, bo takie zachowanie daje nam poczucie bezpieczeństwa i sprawia, że oszczędzamy czas. Nasze ciało lubi rutynę, bo dzięki niej oszczędza energię, a mechaniczne wykonywanie określonych czynności nie przysparza mu problemów. Tę naszą tendencję do stwarzania sobie regularności odkryto już dawno temu, a dzisiaj można śmiało czerpać z wiedzy i doświadczenia innych osób, które w rutynie odkryły sposób na osiągnięcie zdrowia i szczęścia. Dlaczego wielu dietetyków zaleca swoim klientom spożywanie małych posiłków w krótkich odstępach czasu? Bo ciało przyzwyczajone do stałego źródła energii nie magazynuje jej na później, na czas postu i nie gromadzi tłuszczu pod skórą. Ta rutyna, do której ciągle przyzwyczajamy nasz organizm działa również w drugą stronę – dla osób z nadwagą zalecane są ćwiczenia fizyczne polegające na zmianie częstotliwości i intensywności wysiłku, w wyniku czego ciało nie przyzwyczaja się do wykonywanych czynności i za każdym razem doznaje swoistego szoku, który wymusza na nim spalanie tkanki tłuszczowej. Tak samo jest w przypadku budowy tkanki mięśniowej, która rozrasta się najlepiej, gdy operujemy różnymi ciężarami na siłowni i regularnie zwiększamy obciążenie.

Regularność pozwala nam na prowadzenie zdrowego trybu życia i udoskonalanie naszej codzienności. Każda zmiana jest trudna do wprowadzenia, ale po krótkim czasie nowe nawyki wpasowują się w naszą codzienność. Dzięki temu możemy niemal dowolnie wpływać na nasz wygląd i stan naszego ciała, które dostosowuje się do zmieniających się warunków, co w obliczu naszego pragnienia osiągnięcia idealnej sylwetki jest cechą bardzo pożądaną. Pamiętajmy jednak o tym, że systematyczność działa też w drugą stronę i bardzo łatwo możemy wyrobić w sobie nawyki mało dla nas korzystne. Ważna w tym przypadku jest nasza świadomość dotycząca tego, co jest dla nas korzystniejsze, a co nie sprzyja nam w ogóle.

Jak zaakceptować własne ciało?

Każdy z nas ma różne problemy w życiu i każdy z nas radzi sobie z nimi na różne sposoby. Czasem nie umiemy ich rozwiązać i stają się dla nas powodem smutku i depresji. Czasem dojrzewamy po jakimś czasie i sami odnajdujemy rozwiązanie, które pozwala nam na osiągnięcie szczęścia i zaznanie przyjemności. Problemy, które nas dotykają mogą być różne i często ich istnienie nie jest zależne od nas. Paradoksalnie jednak najtrudniejsze do rozwiązania są te sytuacje, które ściągamy na siebie sami, które pojawiają się z racji naszych kompleksów i naszego niezadowolenia z otaczającej nas rzeczywistości czy tego, jak wyglądamy. To właśnie nasze ciało okazuje się być naszym najsłabszym punktem, jeżeli chodzi o nasze zadowolenie. Któż z nas nie miał nigdy kompleksów z powodu tego, jak wyglądały poszczególne części jego ciała? Któż nie cierpiał z powodu swojej tuszy, rysów twarzy, koloru włosów czy postawy?

Akceptacja naszego ciała to podstawa pewności siebie i sukcesów w życiu. Nie jesteśmy w stanie skupić się na konkretnych celach i przeznaczyć wszystkich swoich sił na działanie prowadzące do szczęścia, jeżeli trwonimy energię na przejmowanie się tym, jak wyglądamy i jak bardzo nam to przeszkadza. Tej kwestii nie da się rozwiązać poprzez zażywanie tabletek czy nawet stosowanie różnych zabiegów medycznych. Problem tkwi w naszej głowie i nawet, jeżeli uda się nam ulepszyć nasze ciało, schudnąć, pozbyć się zmarszczek czy skorygować krzywy nos, to bez zaakceptowania naszego wyglądu wciąż będziemy widzieć w sobie coś niedoskonałego. Zmiana naszego toku myślenia i pozbycie się krytycznego sposobu patrzenia na własne ciało wymaga doświadczenia i dojrzałości. Musimy dostrzegać w sobie pozytywne elementy i cechy, a ewentualne mankamenty naszego wyglądu przekuwać w naszą siłę i zalety. Jedynym słusznym wnioskiem, do jakiego możemy dojść, jest zaakceptowanie tego, jak stworzyła nas natura – nie ma sensu walczyć z czymś, co powstało bez naszej wiedzy, świadomości i pracy.

Dojście do momentu, w którym zaakceptujemy siebie w całości wymaga czasu i cierpliwości. Dopiero po wielu latach męczenia się i cierpienia można osiągnąć stan, w którym nasze ciało nie będzie już dla nas pełne wad. Stanie się ładniejsze, przyjemniejsze i ciekawsze. Jeżeli jednak nie chcemy czekać na ten stan spokoju i akceptacji, to powinniśmy z całych sił ćwiczyć swój umysł i powtarzać sobie, że wszystko z naszym ciałem jest w porządku. Bo tak jest w rzeczywistości, a my jedynie krzywdzimy siebie błędnym pojmowaniem piękna i złym dążeniem do ideału, którego pojęcie jest zbyt zmienne, by mogło stanowić jakikolwiek drogowskaz.

Nowoczesna klinika

dentysta, implantolog, ortodonta, ginekolog i więcej
Dowiedz się

Zaufanie do specjalistów

Jesteśmy tylko, albo aż ludźmi i nikt z nas nie jest doskonały. Popełniamy błędy, potykamy się i upadamy, ale wyciągamy też wnioski, uczymy się i podnosimy, by z każdym dniem udoskonalać siebie i nasze otoczenie. Z jednej strony jesteśmy słabi, między innymi przez nasze emocje, posługiwanie się sercem i opieranie się na uczuciach, ale z drugiej strony nasza emocjonalność jest naszą najważniejszą cechą odróżniającą nas od zwierząt czy maszyn. Możemy zawierzać naszej wiedzy, kierować się rozumem i czerpać siłę z suchych faktów, ale to właśnie emocje będą głównym czynnikiem odpowiedzialnym za nasze czyny i wybory. Nimi będziemy kierować się w kontaktach z drugim człowiekiem i od nich uzależniać będziemy nasze życie.

Emocje odgrywają szczególną rolę w przypadku, gdy skorzystać musimy z czyjejś pomocy, gdy przyjdzie moment zwrócenia się z jakąś sprawą do specjalisty. Jest to szczególnie istotne w chwili, gdy zdecydować będziemy musieli o tym, który specjalista będzie prowadził nasz przypadek, kierował naszymi poczynaniami w obliczu choroby czy mniej lub bardziej poważnych problemów ze zdrowiem. Taka osoba będzie musiała zdobyć nasze zaufanie, a zaufanie wynika przede wszystkim z emocji, które w nas drzemią. Wszystko może na nie wpłynąć, umocnić je lub osłabić, dlatego też sami lekarze muszą udowodnić swoim pacjentom, że ci trafili w dobre ręce. Bo wiedza każdego lekarza jest niezaprzeczalna i zdajemy sobie sprawę z tego, jak bardzo jest ona istotna. Ale żadna wiedza świata zgłębiona przez daną osobę nie będzie miała znaczenia, jeżeli komuś takiemu nie będziemy ufać, jeżeli takiej osoby nie polubimy i nie będziemy czuli się w jej obecności dobrze. Możemy słyszeć wiele słów uznania na temat danego lekarza, jego doświadczenia i osiągnięć, ale mogą one być dla nas mało znaczące, jeżeli dany specjalista będzie wywoływać w nas negatywne emocje z jakiegokolwiek powodu.

W tym przypadku znaczenie ma podejście lekarza do pacjentów i jego nastawienie do cudzych problemów. W klinice My Medyk Dental and Medical Centre spotkać się można z lekarzami i personelem medycznym, którzy cechują się wysoko rozwiniętą empatią i cierpliwością, co w połączeniu z ich ogromną wiedzą pozwala na rozwiązywanie problemów, z którymi pacjenci się do nich zwracają. Zdajemy sobie sprawę, że nie tylko wiedza liczy się w przypadku kontaktów z drugim człowiekiem i niesieniu pomocy, dlatego w naszej klinice każdy pacjent spotka się z serdecznością i uśmiechem, które będą towarzyszyły mu na każdym etapie leczenia.

Słodkości nie muszą być szkodliwe

To, że cukier nie jest naszym sprzymierzeńcem nie jest już dla nikogo nowością, ani żadną tajemnicą. Stosowany jest w wielu produktach spożywczych i to nie tylko tych kojarzących się nam ze słodkościami kupowanymi w sklepach czy cukierniach. Cukier dodawany jest do wielu przetworzonych produktów. W dodatku wielu z nas nie wyobraża sobie kawy czy herbaty bez łyżeczki cukru lub dwóch, albo i trzech czy czterech(w zależności od naszych upodobań). Słodzić lubimy często i często też nie ma dnia, byśmy nie sprawili sobie przyjemności w postaci batonika czy tabliczki czekolady. Taki stan rzeczy panuje we wszystkich krajach rozwiniętych, w których cukrzyca jest coraz popularniejszą chorobą, określaną mianem choroby naszego wieku.

Z jednej strony wiemy, że zbyt dużo słodkości w naszym życiu nie sprzyja naszemu zdrowiu, ale z drugiej myślimy sobie, że nic nam nie zaszkodzi, jeżeli pozwolimy sobie na małe ciastko pomiędzy głównymi posiłkami. Najczęściej właśnie sięgamy po produkty pakowane w torebki i papierki, popularne cukierki z telewizji czy czekoladę z fioletową krową na etykiecie. Od święta jedynie kupujemy sobie wypieki z piekarni, które w ostatecznym rozrachunku są mniej napakowane chemią i ulepszaczami smaku. Niemniej z każdym słodkim kęsem dostarczamy sobie więcej kalorii, których nasze ciało nie potrafi często spalić, a do tego sprawiamy, że nasze zęby narażone są na powstawanie próchnicy. Słodkie przyjemności nie muszą być jednak sztucznie wytwarzane w fabrykach czy mocno szkodliwe dla naszego ciała. Słodkie to nie tylko czekolada czy lizaki, ale również owoce, których w sklepach nie brakuje. Bakalie również potrafią dać nam mnóstwo przyjemności, a są dużo zdrowsze i mniej szkodliwe(ale tylko te, które nie są słodzone, na co trzeba zwracać uwagę przy zakupie). Cukier zawarty w owocach jest znacznie lepiej przyswajalny przez nasze ciało, bo jest naturalny i nie występuje w danym owocu w towarzystwie środków chemicznych i sztucznych składników.

Ze słodyczy w naszym życiu jednak nie będziemy chcieli nigdy zrezygnować. Dają nam mnóstwo przyjemności i radości, co jest ich bardzo ważną cechą. Niemniej sięganie po owoce i bakalie dać nam może tyle samo pysznych wrażeń, które nie będą aż tak negatywnie działać na nasze zdrowie. Nie oznacza to, że każdy powinien porzucać czekoladę, którą kochamy czy rezygnować z ciastek do herbaty. Chodzi o to, by przy okazji czerpania przyjemności z jedzenia, dawać swojemu ciału coś więcej, niż tylko puste kalorie, czyli witaminy i dobre składniki odżywcze, których w owocach jest całe mnóstwo.

Jak jeść i nie tyć?

Na szczęście w dzisiejszych czasach świadomość ludzi na temat jedzenia jest znacznie większa, niż jeszcze pięć, dziesięć lat temu, jednak wciąż wielu z nas popełnia błędy i wychodzi z błędnych założeń dotyczących tego, co jest dobre i wartościowe dla nas. Bo co jest dobre, nie w znaczeniu przyjemności, ale pożytku i wartości? Ktoś odpowiedzieć może, że to, co jest naturalne i bogate w różnego rodzaju witaminy i minerały. A gdzie możemy to kupić? Zapewne w sklepie. Ale czy wszystkie produkty znajdujące się w sklepach są dobre, mimo że powinny takie być? Czy marchewka mrożona przez długie tygodnie, byle tylko zachowała ładny wygląd i spryskiwana substancjami przyspieszającymi jej dojrzewanie(w końcu prawdopodobnie przyjechała do naszego sklepu z Azji lub Afryki, została wykopana będąc jeszcze niedojrzałą) jest tak samo wartościowa, jak marchew, którą możemy kupić na rynku? Nie.

Pomijając już jednak tego typu pułapki sprzedawców i koncernów, trzeba przyznać, że nasza wiedza na temat jedzenia jest mała. Wychodzimy często z założenia, że jedząc mniej, będziemy w stanie lepiej wyglądać, ale jest to błąd. Bo nie ilość jedzenia(chociaż również jest ważna), ale jego jakość jest kluczem do zdrowia. Bo cóż z tego, że będziemy jedli trzy posiłki dziennie, zamiast sześciu, skoro będą się one składały w pizzy, ziemniaków polanych tłuszczem po smażeniu kotletów i chleba posmarowanego kremem czekoladowym. Jeżeli będziemy mieli świadomość tego, co służy naszemu ciału i zdrowiu, to nagle dostrzeżemy, że smukła sylwetka nie wymaga od nas głodzenia się. Wymaga jedynie zwracania uwagi na to, co jemy. Nasza niewiedza na temat marchewki z Azji, która nie ma żadnych wartości odżywczych jest jedynie przykładem tego, jak niewiele wiemy na temat jedzenia w ogóle. Jeżeli wprowadzimy do naszego jadłospisu składniki wartościowe i zdrowe, to będziemy mogli ich jeść bardzo dużo, a nie będą one wyrządzały nam żadnej szkody, a na pewno nie będą przyczyniały się do naszego tycia.

Oczywiście każdy z nas ma inne zapotrzebowanie na kalorie w ciągu dnia i każdy powinien samodzielnie odkryć tę ważną wartość. Nie ulega jednak wątpliwości, że spożywanie warzyw i owoców to pierwszy krok w stronę zdrowia. Drugim jest uzmysłowienie sobie, że lepiej jest zjeść więcej posiłków w ciągu dnia, niż mniej, ale takich, które będą obfite i powodujące nawet przejedzenie. Bo w dzisiejszych czasach nie musimy magazynować w sobie pożywienia i najadać się na zapas, a nasze ciało przyzwyczajone do regularnych, częstych i mniejszych posiłków samo postara się o to, byśmy nadmiernie nie przytyli.

Okres grypy i przeziębień

Sezon chorobowy trwa w najlepsze i minie jeszcze wiele tygodni, zanim będziemy mogli przestać obawiać się o nasze zdrowie. Kto z nas zaliczył już zwolnienie lekarskie, a kto chodził do pracy z katarem, bólem gardła czy gorączką? Ci, którzy tego jeszcze nie przeżyli tej jesieni są na pewno w mniejszości, bo i aura nie sprzyja naszym ciałom – jest zimno, wietrznie, temperatura raz jest wyższa, raz niższa, a i my nie potrafimy nadążyć za jej zmianami. Ubieramy się raz za grubo, raz za lekko i tym samym wystawiamy się na wychłodzenie. By nieprzyjemności związanych z chorobą uniknąć musimy działać i to każdego dnia. Powinniśmy dbać o siebie i nie tylko dostosowywać swój ubiór do warunków atmosferycznych, ale przede wszystkim odpowiednio się odżywiać, by nasze ciało było zdolne do walki z wirusami i bakteriami.

Wiele legend powstało w przypadku witaminy C i jej działania na nasz organizm. Nie ulega wątpliwości, że jest ona naturalnym sposobem na wzmacnianie odporności i że każdy powinien spożywać odpowiednie jej dawki każdego dnia. Problemem jest nasza świadomość na temat źródeł tej witaminy, bo wielu z nas uważa, że sprawę odporności da się załatwić jedynie poprzez poranne przyjmowanie odpowiednich tabletek. Oczywiście suplementy diety pomagają nam w utrzymaniu zdrowia, ale nie są one sposobem na zastąpienie prawdziwych posiłków składających się ze zdrowych składników odżywczych. Zażycie tabletki z witaminą C nie oznacza, że będziemy odporni na infekcje i że możemy zrezygnować warzyw czy owoców w naszym menu. Nic podobnego. Zbilansowana dieta jest podstawą naszego zdrowia, a witamina C znajduje się w wielu produktach, z których rezygnujemy, bo przecież wzięliśmy rano tabletkę. Takie postępowanie nie jest dla nas korzystne, bo czym innym jest spożycie witamin uzyskiwanych w fabrykach, a czymś zupełnie innym jest przyjmowanie jej z naturalnych źródeł, w postaci pełnoprawnych pokarmów.

Sporne są kwestie dotyczące tego czy witamina C jest przydatna, gdy już dopadnie nas choroba. Nie ulega jednak wątpliwości, że jest ona niezbędna do prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu i że spożywać ją powinniśmy nie tylko w postaci tabletek kupowanych w aptece, ale przede wszystkim w postaci warzyw i owoców. Żadna tabletka nie może zastąpić nam zbilansowanej diety, bo nie będzie ona w stanie dorównać temu, co jest w stanie dać nam natura, która na różne sposoby pomaga nam w utrzymaniu zdrowia i obronieniu się przed chorobami typowymi dla obecnie panującej pory roku.