Często szkodzimy sobie świadomie

Jesteśmy tylko ludźmi i każdy z nas ma jakieś słabości. Łatwo uzależniamy się od przyjemności, popadamy w dążenie ku rozkoszy i zapominamy o tym, że nie wszystko, co możemy zjeść, czego możemy doświadczyć, dotknąć i wchłonąć ciałem, jest dla nas dobre. I nie potrafimy powstrzymać się przed dążeniem ku chorobom i nieprzyjemnościom. Wiemy, że palenie nam szkodzi, że powoduje nieuleczalne choroby, a mimo to koncerny tytoniowe notują rocznie ogromne zyski, bo nie potrafimy wyrzec się papierosów. Wiemy, że cukier nam nie służy, że wywołuje cukrzycę, sprawia, że cierpimy na nadwagę i nie mamy kondycji, a i tak pozwalamy sobie na przyjemność w postaci batonika czy ciasta i to nie raz na tydzień, a często codziennie po kilka razy. Ze wszystkich zagrożeń zdajemy sobie sprawę, wiemy o ryzyku chorób i nieprzyjemności, które mogą przyjść do nas bardzo łatwo, co nie sprawia, że żyjemy zdrowo.

Nie potrafimy bowiem odmówić sobie przyjemności. Papierosy, słodycze, słone przekąski, tłuste potrawy – wszystko to daje nam rozkosz cielesną, poprawia nasz humor, daje chwilę oderwania od smutnej rzeczywistości i my w te krótkie radości uciekamy bardzo ochoczo. Nawet osoby cechujące się najsilniejszą psychiką i wolą potrafią skusić się na coś, co im nie służy. W wielu przypadkach takie krótkie odstępstwo od diety czy panowania nad sobą nie szkodzi nam w ogóle. Jednak ciągłe uleganie głodowi i instynktom nie jest już takie dobre. Wiemy, że coś nam szkodzi, a mimo to nie walczymy z naszymi nałogami. Nie mamy motywacji do działania i polepszania swojego zdrowia, bo nie potrafimy bodźców do nas docierających przekuć na pozytywne odruchy. Jest to kwestia psychiki i silnej woli, nad którymi można pracować, które można ćwiczyć, by w końcu osiągnąć swój cel. Dietetycy i trenerzy personalni pomogą nam w wielu przypadkach, a i psychologowie nie będą bezczynni, kiedy zgłosimy się do nich z naszym problemem.

Najważniejsze jest jednak przekonanie się do zdrowszego trybu życia i zrezygnowanie z części przyjemności, jeżeli pragniemy żyć naprawdę zdrowo i długo. Sama świadomość tego, że coś nam szkodzi nie wystarczy, by tego czegoś unikać. Musimy chcieć walczyć z naszym nałogiem i pozbyć się go, by czuć się lepiej. Jest to trudne, ale warte wysiłku. Droga przed nami będzie daleka i kręta, ale jej przejście da nam ogromną satysfakcję. Bo działanie po najmniejszej linii oporu nie jest dobre dla nikogo. Nasze zdrowie wymaga od nas wysiłku i decydowania się na wyzwania.

Sekret zdrowia tkwi w odpowiednim ubieraniu się

Na nasz ubiór musimy zwracać uwagę przede wszystkim o tej porze roku, bo to właśnie ten okres obfituje w aurę zmienną, raz łaskawą, raz surową. W jednej chwili słońce potrafi nas ogrzać tak, że spocimy się mocno, by w kolejnej wychłodzić nas solidnym i zimnym podmuchem wiatru. Ta jedna chwila nieuwagi kosztować może nas pojawienie się kataru, kaszlu, bólu gardła i gorączki. Musimy umieć dostosowywać się do tych warunków i szybko reagować na zmieniającą się pogodę. Nie bójmy się zdjąć z siebie części garderoby, jeżeli czujemy, że jest nam za gorąco i nie zwlekajmy, gdy zaczynamy odczuwać chłód.

Takie zmiany aury mogą nastąpić w bardzo krótkim czasie. Pamiętać musimy, że nasze ciało ma stałą temperaturę, którą musimy umieć utrzymać na odpowiednim poziomie. Nie musimy wyciągać z szafy grubych kurtek zimowych czy czapek, jeżeli za oknem widzieć będziemy chmury, a słupek rtęci spadnie poniżej 15, 10 stopni. Musimy ubrać się tak, by było nam ciepło, ale też tak byśmy nie przegrzali się, bo wystarczy jeden podmuch wiatru, by spocone ciało szybko utraciło temperaturę, a nas zaatakowała infekcja. Jesienią liczy się przede wszystkim ochrona właśnie od tego wiatru. Kurtki są tu podstawowym elementem, a i o parasolu zapomnieć nie możemy. Nie wyciągajmy jeszcze kalesonów z szafy czy grubych rajstop, ale zapomnijmy o koszulkach z krótkim rękawem i spodenkach. Zrezygnujmy również z krótkich skarpetek, które sięgają nam jedynie do kostki, bo nasze nogi potrzebują również ciepła i odpowiedniej izolacji od chłodu jesieni. I choć bez odpowiedniego odżywiania się, bez zbilansowanej diety bogatej w naturalne witaminy nie obejdzie się o tej porze roku, to najpierw powinniśmy skupić się przede wszystkim na naszych ubraniach. Nie jest teraz trudno o przeziębienie wynikające właśnie z wychłodzenia organizmu.

Pamiętać musimy o tym, że nie jest najważniejszy nasz wygląd, a i nasza wygoda nie jest o tej porze roku priorytetem. Najważniejsze jest zdrowie, o które musimy umieć zadbać. Bycie modnym ma dla wielu z nas duże znaczenie, ale nie powinniśmy przedkładać tego ponad stan naszego ciała, jego kondycję i dobre samopoczucie. Jesienią i zimą musimy odizolować się od chłodu panującego poza naszymi mieszkaniami i ogrzewać nasze ciało tak, by nie utraciło swojej temperatury. Dobieranie naszego ubioru w odpowiedni sposób jest tutaj kluczem do sukcesu, nad którym jednak trzeba pracować ciągle, by móc nauczyć się stosować go umiejętnie.

Wstydliwe problemy

Nasze życie nigdy nie jest proste i zawsze przyjemne. Nawet patrząc na ludzi, którzy wydają się nam byś szczęśliwi, spełnieni i wiodący życie pełne przyjemności, możemy być pewni, że ich w ich świecie dzieją się rzeczy skomplikowane i nie zawsze pozytywne. Życie jest bowiem drogą krętą i wyboistą, która potrafi zniechęcić nas do wielu rzeczy. Nasze ciała nie ułatwiają nam tej podróży, bo i one doskonałe nie są. Są kruche, podatne na urazy, ochoczo przyjmują kalorie i szkodliwe składniki współczesnych pokarmów, a później opierają się przed powrotem do swojej dawnej formy. Są naszym zmartwieniem i często dają nam problemy, których możemy się wstydzić. Problemy ze zdrowiem, które sprawiają nam smutek, frustrują nas i zabierają naszą pewność siebie. Nie ze wszystkimi możemy poradzić sobie samodzielnie i nie wszystkie da się usunąć w jakikolwiek sposób. Czasem trzeba nauczyć się z nimi żyć.

Wstydliwe problemy dotyczyć mogą wszystkiego, każdej części naszego ciała. Szczególnie uporczywe są te związane ze strefami intymnymi, naszymi genitaliami i seksualnością. Współczesne społeczeństwo jest bowiem silnie seksualne, nastawia nas na czerpanie przyjemności z życia intymnego, co potęguje zagubienie i smutek wielu osób dopatrujących się wad w swoim wyglądzie. Ale źródłem naszego smutku może być również cera trądzikowa lub cechująca się innymi defektami. Mogą to być znamiona, które w dodatku znajdować się mogą w widocznych miejscach. Może to być nadmierne owłosienie ciała, albo występowanie łuszczycy. Z wieloma problemami naszego ciała, z wieloma jego mankamentami musimy nauczyć się żyć. Nie można dopuścić do sytuacji, w której nasze niedoskonałości staną się wyznacznikiem naszego nastroju, bo szkoda życia na takie postępowanie. Wstydzić można się wielu rzeczy, ale nie tego, na co nie mamy wpływu, a wygląd naszego ciała często nie pozwala na zmianę. Odwiedzając klinikę medyczną My Medyk można skonsultować się ze specjalistą, który będzie w stanie pomóc nam w konkretnych przypadkach, a nawet usunąć niedoskonałość, która psuje nam nastrój, ale najważniejsze jest, by najpierw zmienić swoje podejście do problemu, który nas trapi.

Trzeba bowiem dopatrywać się w życiu pozytywnych elementów i cieszyć się z nich. Na wiele niedoskonałości naszego ciała znajdzie się sposób, ale najlepszy z nich, to zaakceptowanie pewnych spraw, a następnie uczynienie z nich swojego atutu. Nie zawsze da się tak zrobić, ale zawsze warto próbować, w imię dobrego samopoczucia i szczęśliwego życia.

Jesteśmy stworzeniami stałocieplnymi

Nasze ciała chłodu nie lubią, a i my w naszych umysłach cierpimy, gdy tylko temperatura spada w okolice zera. Wolimy spędzać swój czas wolny na świeżym powietrzu, gdy jest ciepło, świeci słońce, a upał łagodzony jest ewentualnymi delikatnymi powiewami wiatru. Zimą najchętniej zapadalibyśmy w sen zimowy i budzili się na wiosnę, żeby podziwiać ożywający świat. Jednak sen tak długi nie przyjdzie do nas nigdy i w chłodne pory roku pozostaje nam jedynie cieplejsze ubieranie się i spędzanie naszych wolnych chwil w nagrzanych pomieszczeniach. Ubiór zimą i jesienią jest naszym jedynym sposobem na ochronę przed chłodem i nieprzyjemną pogodą, dlatego musimy zwracać na niego szczególną uwagę. Nasze ciało powinno posiadać stałą temperaturę 36,6 stopni Celsjusza i w naszym interesie jest utrzymanie jej właśnie na tym poziomie. Bo jesteśmy stworzeniami stałocieplnymi, które nie potrafią dostosowywać się do warunków atmosferycznych inaczej, niż poprzez ubrania i zewnętrzne źródła ciepła.

Istotne jest, by ubiór w miarę zmiany pogody dostosowywany był do niej umiejętnie. Wczesną jesienią łatwiej jest się przeziębić, bo i trudniej jest nadążyć za zmieniającą się pogodą i temperaturą. Ważne jest jednak to, byśmy mogli pomóc naszemu krążeniu w utrzymaniu ciepła. Musimy pamiętać o tym, że nasze dłonie i stopy wymagają szczególnej ochrony, bo krew docierająca do nich w naszych żyłach nie jest już tak ciepła, jak ta krążąca po innych częściach naszego ciała. Dłonie i stopy wychładzają się szybciej, przez co dbać o nie musimy szczególnie dobrze. Ciepłe skarpety i rękawiczki są pozycjami obowiązkowymi zimą i w chłodniejsze dni jesieni, o czym zdaje się nie pamiętać wiele osób, które noszą letnie skarpetki do kostek. Utrzymanie stałej temperatury naszego ciała jest ważne, bo organizm wychłodzony ma mniej energii do walki z wirusami i infekcjami, a nie każdy może pochwalić się odpornością niedźwiedzia polarnego.

Zanim przyjdą siarczyste chłody, zanim spadnie śnieg, a dni staną się krótkie niczym mgnienie oka, powinniśmy zadbać o naszą garderobę i uzupełnić ją o cieplejsze akcesoria, które nie kosztują wiele. Paczka ciepłych skarpet, nowe, grube rękawiczki i szalik to podstawa w nadchodzącym okresie, a i o czapce zapomnieć nie można. Jest to ważne dla naszego ciała, które może utracić ciepło bardzo szybko i w konsekwencji dać nam popularną o tej porze roku grypę. Nie patrzmy na to, jak wyglądamy w oczach innych. Skupmy się na tym, by było nam ciepło za wszelką cenę.

Znajmy granice swoich możliwości

Czy znamy swoje ciało? Czy potrafimy przewidzieć, ile jedzenia jesteśmy w stanie zjeść podczas jednego posiłku, by nie czuć się przejedzonymi, ale też nie odczuwać wciąż głodu? Czy umiemy tak zaplanować nasz trening fizyczny, by nie opaść całkowicie z sił i nie cierpieć na drugi dzień z powodu przeciążenia? Czy kładziemy się spać wtedy, gdy jesteśmy senni, czy wtedy, gdy nie widzimy już na oczy, albo zostajemy zaskoczeni przez cyfry widniejące pod wskazówką naszego zegarka? Odpowiadając sobie na te pytania jesteśmy w stanie dowiedzieć się, jak dobrze rozumiemy nasz organizm. Bo wielu z nas nie zadaje sobie sprawy z tego, że nasze ciało samo mówi nam, czego potrzebuje, w jakich ilościach i jak często. To ono wytycza granice tego, co możemy zrobić i ono decyduje o tym, jak daleko możemy się posunąć.

Oczywiście możemy wychodzić z założenia, że trzeba przekraczać te granice swoich możliwości, że musimy stawać się coraz doskonalsi, odporniejsi, że sami musimy decydować o tym, co możemy. Problem polega na tym, że trzeba to robić umiejętnie, stopniowo, by nie wyrządzić sobie poważnej krzywdy. Jest to szczególnie ważne w przypadku osób, które wykonują ćwiczenia fizyczne, starają się zadbać o swoje ciało. Początkujący sportowcy natchnieni słowami swoich autorytetów nie zwracają uwagi na zmęczenie i ból i często przeciążają swoje ciała, byle tylko szybko stać się pięknymi i wysportowanymi. Bardzo często doprowadzają w ten sposób do powstawania kontuzji, które czasem mogą bardzo szybko zakończyć ich karierę sportową. Nasze zdrowie wymaga dbania o nasze ciało, ale w tym wszystkim ważne jest również umiejętne dostrzeganie granic swoich możliwości. Przesadzanie w którąkolwiek stronę nie jest dobre, a najcenniejsze jest umiejętne zrównoważenie naszych ambicji i możliwości naszego ciała. Dotyczy to wysiłku fizycznego, jedzenia, jak i wysiłku intelektualnego.

Jeżeli odnajdziemy te granice, które stawia nasze ciało, jeżeli nauczymy się słuchać potrzeb naszego organizmu i zaczniemy zwracać uwagę na jego podpowiedzi, to będziemy w stanie odnaleźć szczęście i spełnienie. Dojdziemy w ten sposób do zdrowia, radości, doskonałego samopoczucia i przyjemności. Przekraczanie własnych granic jest dobre, ale tylko w przypadku, gdy robimy to świadomie, racjonalnie, stopniowo, oraz gdy zdobędziemy odpowiednią wiedzę na temat naszego ciała i tego, jak bardzo możemy je przeciążyć, by nie wyrządzić sobie krzywdy, a zbliżyć się o krok do wyznaczonego przez nas celu.

Umiejętność rezygnowania ze rzeczy szkodliwych

Przyjemności we współczesnym świecie jest bardzo dużo i teoretycznie powinniśmy cieszyć się z tego faktu. Dzięki różnorodności i wielu źródłom pozytywnych emocji mamy możliwość spełnienia się pod każdym względem, odnalezienia czegoś, co będzie dla nas najprzyjemniejsze i pełne dobrych emocji. Możemy podróżować w różne miejsca, pracować na stanowiskach, które rozwiną nasz potencjał. Możemy jeść, o których nigdy nam się nie śniło, dogadzać sobie na wiele różnych sposobów i cieszyć się z szeroko rozumianej wolności. Ale nie wszystko, co istnieje i co daje się przez nas doświadczyć jest dobre dla naszego ciała. Nie wszystko pozostaje bez wpływu na nasz organizm, a to, co na pierwszy rzut oka wydaje się być pozytywne i pełne przyjemności, może okazać się szkodliwe i wyniszczające nasze ciało. W takich przypadkach konieczna jest umiejętność rezygnowania z czegoś, co nam szkodzi.

I choć bez wielu rzeczy nie wyobrażamy sobie szczęśliwego i komfortowego życia, to w rzeczywistości wszelkie ograniczenia, które nie pozwalają nam na przejście na zdrowy tryb życia, wynikają tylko i wyłącznie z naszej głowy. Przykładem jest jedzenie słodkości, których pełno jest na sklepowych półkach, a na każdej ulicy znaleźć możemy punkt, w których słodycze kupić się da. Lubimy schrupać sobie wafelka o każdej porze dnia i nocy, lubimy czekoladę zjadaną podczas oglądania filmu, a i podczas pracy staramy się mieć pod ręką coś mile pieszczącego nasze podniebienie. Lubimy słodycze i wydaje się nam, że żyć bez nich nie potrafimy. Ale słodycze te nie służą nam, a przynajmniej nie wszystkim. Na pewno nie te, które dostępne są w każdym sklepie i reklamowane są w mediach. Cukier w nich zawarty, jak i różnego rodzaju związki chemiczne(bo w większości słodyczy zawarte są różnego rodzaju stabilizatory, substancje konserwujące i polepszające smak) nie działają korzystnie na nasze ciało, powodują nadwagę i sok cukru we krwi. Nie bez powodu cukrzyca jest najpopularniejszą chorobą naszych czasów, bo cukier znaleźć można praktycznie we wszystkich przetworzonych artykułach spożywczych dostępnych w sklepach.

Zdanie sobie sprawy ze szkodliwości wielu rzeczy jest kluczem do uwolnienia się od ich negatywnego wpływu. Zrozumienie potrzeb naszego ciała jest pierwszym krokiem na tej drodze, bo pozwala nam zrozumieć, że batonik czy cukierek nie jest nam niezbędny do życia, a kiedy przychodzi nam na nie ochota, to znaczy, że jesteśmy po prostu głodni. W takich sytuacjach najlepiej jest zjeść pełnowartościowy posiłek, składający się z naturalnych składników pozbawionych chemii.

Nowoczesna klinika

dentysta, implantolog, ortodonta, ginekolog i więcej
Dowiedz się

Jak nie szkodzić sobie i innym, gdy jesteśmy przeziębieni?

Sezon przeziębień i grypy powoli się rozkręca i już w wielu miejscach spotkać się można z osobami, które kichają, kaszlą i pociągają nosem. Nic w tym dziwnego, wszak pogoda przestaje nas rozpieszczać, wiatr potrafi mocniej nas poruszyć, temperatury są dalekie od ideału, a deszcz potrafi nas nieźle zmoczyć. Do tego dochodzi nasza nieumiejętność odpowiedniego doboru ubioru do pogody panującej za oknem, a nie można ukrywać, że potrafi ona być zmienna – jednego dnia może być zimno i deszczowo, by następnego świeciło piękne słońce, mówiące nam, że lato chce jeszcze powiedzieć ostatnie słowo. Ale o tej porze roku słoneczna pogoda nie gwarantuje wysokich temperatur, o czym często zdajemy się zapominać. Przegrzewamy nasze ciało, bo ubieramy się za grubo, albo wychładzamy się, bo postanowiliśmy nie ubierać kurtki. I w taki sposób zaczynamy chorować.

Jednak początek choroby i złapanie przeziębienia nie są takie straszne i uciążliwe. Możemy dostać kataru, mieć lekką gorączkę, kaszleć i kichać, ale taką infekcję można szybko zwalczyć. Oczywiście tylko w przypadku, gdy podejmiemy odpowiednie kroki, o których zdajemy się nie pamiętać, albo których stosować nie chcemy. Przede wszystkim powinniśmy wziąć kilka dni wolnego od pracy lub szkoły i spędzić czas choroby w domu, w naszym łóżku, porządnie się wygrzewając. Większość z nas nie robi tego i w ten sposób szkodzimy sobie i innym, bo nie dość, że dajemy chorobie sposobność na rozwój poprzez dalsze wychładzanie i przegrzewanie organizmu, to w dodatku rozsiewamy zarazki w komunikacji miejskiej, w szkołach i w zakładach pracy. Możemy uważać, że nic złego się nam nie stanie, że choroba szybko minie, ale w takich przypadkach najlepszym rozwiązaniem jest pozostanie w domu. Bo cóż z tego, że my wyzdrowiejemy po kilku dniach, skoro dziesięć innych osób, z którymi mieliśmy kontakt na początku choroby, będzie musiało męczyć się tak jak my. A każda z tych osób, która tak, jak my będzie chodziła do pracy i próbowała normalnie funkcjonować z chorobą będzie zarażała kolejne osoby i tak dalej.

Ani nam ignorowanie choroby nie wyjdzie na dobre, bo będzie ona trwała dłużej, a i może nawet przemienić się w coś poważniejszego, jeżeli nie zostanie szybko wyleczona, ani innym nie wyjdzie to na dobre, bo najnormalniej w świecie będziemy ludzi dookoła zarażać. Najlepszym wyjściem w przypadku jakiejkolwiek choroby wirusowej jest zostanie w domu na kilka dni, wygrzewanie ciała i odpoczynek, którego nasze ciało potrzebuje, by powrócić do pełni sił.

Nie wychładzajmy naszego organizmu

Przyszła do nas jesień, a wraz z nią wszystko to, za czym w ogóle nie tęskniliśmy latem, gdy leżeliśmy na plaży czy spędzaliśmy czas w parku. Robi się coraz chłodniej, ciemniej, a deszcz staje się stałym elementem każdego dnia. To, że musimy umiejętnie dobierać ubiór na każdy dzień i na każdą pogodę za oknem naszego mieszkania, powiedziane już zostało w poprzednim wpisie. Pamiętać jednak należy też o tym, że nie tylko nasze odzienie ma wpływ na to czy nasze ciało będzie w stanie utrzymać odpowiednią temperaturę. Bo to, co jemy i piejmy każdego dnia również wpływa na to czy jest nam zimno, czy ciepło. I choć wydaje się logicznym i naturalnym, że każdy obiad powinien składać się z ciepłych posiłków, to już mało istotne jest dla nas, jaką temperaturę będzie miało nasze śniadanie i nasza kolacja. A już kompletnie nie myślimy o tym, by napoje, które spożywamy każdego dnia również były ciepłe.

Ma to ogromny wpływ na temperaturę naszego ciała. Pożywienie i napoje, które dostarczamy sobie o każdej porze dnia mają w tym przypadku znaczenie. Żeby zobrazować to tak, by każdy mógł to zrozumieć, wyobraźmy sobie garnek, do którego wlewamy lodowatą wodę. Naczynie to, mimo iż wcześniej miało temperaturę pokojową(jak to bywa z ciałem stałym nie stojącym w lodówce), w ciągu kilku chwil zostanie schłodzone, a jego temperatura zbliży się do temperatury wody, którą do niego wlaliśmy. Gdy jednak wlejemy do garnka wodę gorącą, to i on stanie się ciepły pod jej wpływem. Tak samo dzieje się w przypadku naszego ciała, które mimo swojej stałej, wysokiej temperatury jest pod wpływem tego, co do niego wkładamy. Trudno jest nam utrzymać ciepłotę, gdy wychodzimy z domu na wiatr, deszcze i niską temperaturę, a przed wyjściem wypiliśmy zimny napój, albo zjedliśmy danie, które ciepłe nie było. Spożywanie ciepłych posiłków i napojów jest szczególnie ważne właśnie jesienią i zimą. Byśmy mogli być zdrowi i pełni sił musimy utrzymać temperaturę naszego ciała na odpowiednim poziomie, a do tego potrzebne jest odpowiednie postępowanie na wielu płaszczyznach.

Dlatego w tym nadchodzącym i już obecnym okresie pamiętać musimy o tym, że ciepłe jedzenie jest naszym przyjacielem, a zimne pokarmy nas po prostu wychładzają. Pijmy dużo ciepłej herbaty, podgrzewajmy wodę, a posiłki spożywajmy po uprzednim ugotowaniu. Dzięki temu unikniemy wychłodzenia naszego organizmu i będziemy lepiej przygotowani na działanie niekorzystnej pogody, która jeszcze przez kilka miesięcy będzie nam uprzykrzać codzienność.

Pierwsza linia obrony naszego ciała

Wszystko, co robimy każdego dnia jest ważne i istotne dla naszego ciała i zdrowia. Wszystkie wybory, których dokonujemy podczas przygotowywania posiłków, sięgania po przekąski, dobierania ćwiczeń mających na celu usprawnienie naszej kondycji fizycznej mają wpływ na nasze samopoczucie, odporność i ilość energii, którą spożytkować możemy w ciągu każdego dnia. Jest to istotne zwłaszcza w okresie, który właśnie się zaczyna, czyli jesienią, która nie rozpieszcza nas pod żadnym względem, a wręcza wystawia nasze ciało i zdrowie na próbę. Czas chorób i przeziębień staje się faktem i tylko od nas zależy, w jaki sposób uda się nam go przetrwać i czy padniemy ofiarą grypy. Istotny jest tu również sposób, w jaki się ubieramy i jak dobrze potrafimy przygotować się na to, co dzieje się za oknem naszego mieszkania. Ubiór jest bowiem naszą pierwszą linią obrony przed chłodem i niesprzyjającą pogodą i musimy umieć tak go dobierać, by móc odpowiednio uchronić się przez pierwszą w tym roku chorobą.

Zdarzyć się co prawda może, że kilka dni w tym roku mile powita nas wyższą temperaturą. Możemy jeszcze obudzić się i cieszyć się słońcem i przyjemnym ciepłem, ale pogodzić się musimy z faktem, że takich chwil będzie już bardzo mało. Musimy umieć przygotować się na nadciągający chłód i wyciągnąć z szafy ubrania, które najlepiej odizolują nas od warunków pogodowych. Sekret prowadzący nas do sukcesu nie tkwi jednak w nakładaniu na siebie wielu warstw ubrań, gdy tylko temperatura spadnie poniżej piętnastu stopni, ale nie zbliży się znacznie do zera. Jesień należy przejść w ubraniach na tyle grubych, by nasze ciało nie wychłodziło się za bardzo, ale też na tyle cienkich, by nie przegrzało się od pierwszej lepszej aktywności fizycznej. Przegrzanie i wychłodzenie nie służy naszemu ciału, zwłaszcza, że to drugie jesienią i zimą potrafi pojawić się w ciągu kilku chwil po pierwszym. Wystarczy, że niosąc zakupy do samochodu lub domu spocimy się i postanowimy rozpiąć kurtkę, by się schłodzić, a wszędobylski wiatr wciśnie się pod nasze ubrania i sprawi, że mokre ciało bardzo szybko straci temperaturę. Taki szybki spadek temperatury spowoduje mały szok dla naszego organizmu i znaczącą osłabi jego odporność, co w konsekwencji może zakończyć się pojawieniem się przeziębienia.

Dlatego musimy umiejętnie dobierać nasz ubiór pod kątem tego, co dzieje się za oknem i dostosować go do czynności, które wykonujemy codziennie. Musimy umieć ochronić się przed chłodem i wiatrem, ale jednocześnie nie sprawić, że nasze ciało zacznie pływać w sosie własnym.

Zanim przyjdzie jesień

Okres wzmożonych infekcji bakteryjnych i wirusowych jest już prawie u nas. Już niedługo zakłady pracy padną ofiarą plagi zwolnień lekarskich, autobusy wypełnią się ludźmi kichającymi, kaszlącymi i pociągającymi nosami, a przedszkola staną się źródłem infekcji rozprzestrzeniających się po tysiącach rodzin. Pogoda nie będzie już dla nas łaskawa i choć mijające lato wcale nas nie rozpieszczało, to dopiero teraz zacznie się czas mało dla nas przyjemny. Każdego roku powtarza się ten sam scenariusz, do czego mało kto chce się przyzwyczaić. Chcielibyśmy żyć w miejscu, gdzie lato trwa ciągle, bez przerwy, ale nie każdy ma taką możliwość. Dlatego musimy umieć nie tylko żyć w warunkach, które są naturalne dla naszego miejsca na świecie, ale musimy również nauczyć się odpowiednio przygotować do tego, co natura dla nas przygotowuje każdego roku. Musimy nauczyć się tak wzmacniać naszego ciała, by żadna choroba nie była im straszna.

Nie myślmy na razie o ciepłych ubraniach, kożuchach, kalesonach i grubych skarpetach na nogach. Póki temperatura nie spada w okolice zera, nie musimy przejmować się tym aspektem nadchodzących pór roku. Skupmy się na jedzeniu i odpowiednim dobieraniu składników odżywczych, w których tkwi sekret zdrowia naszego ciała. Zbilansowana dieta jest kluczem do zdrowego sukcesu, o czym nie wszyscy wiedzą, a przynajmniej nie wszyscy zdają się o tym pamiętać. Witaminy powinniśmy przyjmować nie tylko w postaci tabletek łykanych raz dziennie, albo wypijanych po rozpuszczeniu, ale przede wszystkim w formie warzyw i przetworów, których o tej porze roku jest dużo. Zwykłe ogórki kiszone mają w sobie tyle witaminy C, że każdy powinien wprowadzić je do codziennego menu. Bazowanie na jedzeniu odgrzewanym, mocno przetworzonym nie będzie sprzyjać naszemu zdrowiu, o i takie jedzenie pozbawione jest wielu wartości. Posiłki powinniśmy przygotowywać sami na podstawie warzyw, albo ewentualnie zwrócić się do lokali gastronomicznych, które sprzedają świeże sałatki i kanapki składające się z wielu wartościowych i zdrowych dodatków.

Odpowiednie żywienie jest kluczem do zachowania zdrowia, zwłaszcza w przypadku czasu, który zbliża się do nas wielkimi krokami. Ciało, które nie cierpi z powodu braku witamin jest silniejsze, a jego odporność na infekcje lepsza. Jednak wypicie soku pomarańczowego kupionego w sklepie nie jest sposobem na dostarczenie sobie witaminy C, bez względu na to, co producent napisze na opakowaniu, a spożywanie tylko tej witaminy nie sprawi, że będziemy odporni na grypę. Witamin w przyrodzie jest całe mnóstwo, a naszym zdaniem jest dostarczenie sobie odpowiednich ich ilości z różnych źródeł.